piątek, 8 czerwca 2012

Każdy dzień.

- Emma, zejdź na dół i posprzątaj ten bałagan w kuchni! - usłyszała głos mamy, która najwyraźniej była bardzo zdenerwowana.
- Już idę...
Kiedy zeszła widziała mamę. Krzątała się po pokoju. Spojrzała na nią złym wzrokiem. Emma dobrze ją znała. Wiedziała, że jakakolwiek rozmowa nie ma najmniejszego sensu, dlatego poszła do kuchni i zrobiła to, co kazała.
Przyzwyczaiła się do tego, że rodzice nie zwracali uwagi na jej uczucia. Każdy dzień wyglądał tak samo. Ciągle ktoś czegoś od niej chciał: młodsza siostra, która chciała się bawić, mama, która czepiała się o porządek w domu i tata- z tym było najgorzej. Całymi dniami nie było go w domu, a jak już się pojawiał, to potrafił jedynie krytykować. Wieczne kłótnie z nim wykańczały Emmę. Na początku mama się za nią wstawiała, ale później... chyba stwierdziła, że to nie ma sensu.
Dlatego Emma nie lubiła przebywać w domu. Wychodziła, gdy tylko nadarzała sie ku temu okazja. Rano wstawała i wychodziła do szkoły. Nie siadała do śniadania, bo dobrze wiedziała, że skończyłoby sie to kolejną kłótnią. Wracała ze szkoły najdłuższą z możliwych dróg, żeby ja najpóźnij byc w domu.
I tak mijały kolejne dni. Co dzień unikała spotkań z rodzicami, jednak nie zawsze jej sie to udawało.
Nie tylko rodzice ją zawiedli. Przyjaciele też się nie popisali. Zawiedli. Odwrócili się wtedy, gdy najbardziej ich potrzebowała.
Emma zawsze chciała pokazać światu, że jest silna. I taką też rolę grała. Udawała, że nic ją nie obchodzi, że nie potrzebuje litości, wsparcia, a tak na prawdę, gdy tylko przychodziła noc- płakała. Twarda, zimna, bez uczuć. Tak ją wszyscy widzieli i oceniali, mimo, że nic o niej nie wiedzieli. Nie mieli pojęcia jak słaba psychicznie jest.
Nie potrafiła już nikomu zaufać. Trudno się dziwić- straciła najbliższych.

-----------
Etna ♥

wtorek, 5 czerwca 2012

nowy etap...

Zaczynam od początku. Zero miłości, zero nadziei, zero rozczarowań. 

Tak, tylko... który raz to powtarzam? Już nawet nie liczę. Prawda jest taka, że nie można skończyć z przeszłością, bo ona zawsze będzie gdzieś ukryta na serca dnie . 
Ten blog ma być taką ucieczką w coś co odciągnie mnie od realnego życia, pozwoli przez chwilę skupić się na historii moich wymyślonych, często przypominających ludzi, którzy mnie otaczają, bohaterów. 
Właśnie, kim oni będą? Na pewno postaram się żeby to nie były takie płytkie osoby. Zresztą podobnie jak i cała fabuła- będzie o uczuciach, ale nie tylko. Będzie opowiadać o problemach nastolatków, takich z jakimi każdy z nas może się spotkać. Jak to wszystko będzie wyglądać? Nie mam pojęcia. W życiu nie można być niczego pewnym. 
Mam tylko nadzieję, że pomimo iż będzie to blog z opowiadaniem, będzie często odwiedzany. ;)


Pozdrawiam, Etna ♥